niedziela, 8 marca 2015

Czy jestem potomkiem Xoraxian? - przygoda Szymka

To była Sobota. Dziwna Sobota. Zostaliśmy z bratem zaproszeni na zabawę urodzinową Wszechczasów. Piotrek chodzi już do pierwszej klasy i przyjaźni się z takim Wiktorem, którego rodzice są bardzo bogaci. Tata mówił, że skoro nam zależy żeby być na imprezie, powinniśmy ubrać nasze najbardziej odlotowe ubrania. Skarpety w pasy, dżinsy i zielonkawa koszulka z napisem Cool, idealnie nadawały się na urodzinkowe party. Ja jednak nie byłem co do tego przekonany. Wielkie przyjęcia dla dzieci odbywały się w klasach 1 - 3, ale żeby piątoklasista bawił się z sześciolatkami i to sam? Tragedia!
Pomyślałem więc, że tak czy owak będę musiał usiąść z dorosłymi i odpowiadać na pytania typu:

- Jak tam w szkole?
- Czy masz dobrych znajomych?

Albo słuchać komplementów:

- To ty masz piątkę z matematyki? Dajcie no spokój... Taki mądry, he he he!

No i rzeczywiście. Było tak jak przewidywałem. Pani Halinka, mama Wiktora, Pan Tomek, wujek Bartka oraz Magda, starsza siostra Kasi byli obecni na przyjęciu. Ale...nagle się coś zmieniło. Tata i Mama byli tajemniczo uśmiechnięci i powiedzieli, żebym się pobawił z bratem!
Za to ja, jak nigdy dotąd, zacząłem człapać w kierunku dmuchanych zabawek i basenu z kulkami. W dodatku nogi poruszały mi się same, popatrzyłem na ręce i zauważyłem, że moje dłonie są,,, ze światła...
Zemdlałem.

***

Obudziły mnie krzyki dzieci. Kiedy rozejrzałem się dokoła spostrzegłem to, jak basenowe kulki zmieniają się w olbrzymie, siwe kratery. Zjeżdżalnia przeobraziła się w szyld z napisem Muzeum Gugi, wielki park linowy, niemal unoszący się nad moimi oczami stał się wielkim miejscem publicznym. Chciałem zawołać mamę, ale przeraził mnie widok ludzi siedzących w kafejce, którzy zamiast wesoło rozmawiać - kłapali złotymi dziobami i machali tylko jedną, jedyną nogą. W końcu wszyscy stali się nieznanymi mi dotąd ptaszyskami, moje ciało stało się całe świetliste; bił od niego taki oślepiający blask, że trzeba było zamykać oczy, a zabawa stała się rozmową telepatyczną. Wtem, znalazłem się na nieznanej i dziwnej planecie, a w moje jaskrawobiałe ręce wpadła księga pod tytułem:

WIELKA ENCYKLOPEDIA O PLANECIE XORAX

W środku znalazłem małą, niepozorną karteczkę. Odczytałem z niej szybko następujący tekst:

Zostań tu przez kilka chwil, a poznasz sekrety Xoraxu, zrozumiesz kim tak naprawdę jesteś...

Gugo

A potem na notatce pojawiła się wielka litera "K"; nie wiedziałem co tak naprawdę to wszystko znaczy.

Ale teraz już wiem, co to jest Xorax, Gugo, znam znaczenie litery "K" i wiem, że przysłano mnie tu z misją, tak jak kiedyś zrobiła to ludzka istota o imieniu Nina. Jestem pół człowiekiem ze świata ludzi i pół Xoraxianinem ze świata świetlistego ludu. Jestem ciekawy przygód jakie mnie czekają i chcę dowiedzieć się co zrobię w następnych dniach przebywania tutaj.

UEZiRPX, czyli Uniwersalna Encyklopedia Zwierząt i Roślin Planety Xorax

Oto moja UEZiRPX (wyjaśnienie skrótu w treści tytułu). Z góry przepraszam za kilka błędów jakie popełniłem przy tworzeniu filmiku. Miłego oglądania!

Mit o planecie zwanej Xorax

Wiele, wiele lat temu (nikt nie pamięta kiedy dokładnie), Wszechświatem władało bardzo kochające się małżeństwo: bogini Księżyca Luna i jej mąż, bóg Słońca - Radius. Oboje byli bardzo szczęśliwi, aż do czasu, gdy powstał Układ Słoneczny. Radius stworzył go dla siebie i nie chciał go dzielić nawet ze swoją małżonką. Luna się zdenerwowała i odeszła od Radiusa. Wyszła za mąż, za szkaradnego Aquila. Był to człowiek z orlimi skrzydłami zamiast rąk i z łbem pokrytym piórami. Jego paskudna twarz nie przeszkadzała Lunie, bogini uważała, że Aquil pomoże jej zemścić się na Radiusie. I rzeczywiście tak się stało. Luna urodziła dzieci, dwie dziewczynki i sześciu chłopców. Kobieta naradziła się z bogami planet Układu Słonecznego, gdyż i oni nie lubili potężnego Radiusa. Mówili, że codziennie sprawdza porządek na planetach, a gdy znajdzie niepotrzebne zanieczyszczenia, bije każdego boga Batem z Promieni Słonecznych. Każdy z bogów opiekował się inną planetą i miał przyjąć po jednym z dzieci Luny i Aquila. Tak więc:

- Merkury przyjął Etalasa.
- Wenus zaopiekowała się Amarettą.
- Ziemia wzięła Populonę.
- Mars przygarnął Belluma.
- Jowisz chciał Rexencjusza.
- Saturn - Patremessa.
- Uran - Planurana.
- Neptun przyjął Mareasa.

Ponieważ Luna poślubiła Aquila, który nie był bogiem, więc każdemu z dzieci urosło na ciele coś, co posiada orzeł.
Nadszedł dzień zemsty. Bogowie i przygarnięte dzieci straszyły Radiusa i przeszkadzały mu w pracach. Nocą budziły w nim lęk i przerażenie, przysyłały najstraszniejsze koszmary. W końcu zrozpaczony Radius resztkami sił wszedł na Słońce i zatopił się w lawinie żaru, którą sam stworzył.

Mijały lata. Lunie znudziło się już opiekowanie się ośmiorgiem dzieci. Pewnego ranka Luna połknęła je w całości, gdyż nie mogła znieść ich szkaradnego wyglądu. Tej nocy bogini Księżyca nie mogła spokojnie zasnąć. Jej mąż także. Wreszcie Aquil zesłał do ich domu Wenus, boginię miłości. Ta sprawiła, że Luna poczuła zaufanie i mnóstwo miłych uczuć do swoich dzieci. Wenus wyjęła dzieci jeden po drugim, po czym uciekła z nimi na swoja planetę.
Następnego dnia rodzeństwo żądne kolejnej zemsty(tym razem na matce) wzięło się do pracy. Etalas (z pozwoleniem Merkurego) wziął od niego trochę siły latania. Amaretta zabrała z planety Wenus odrobinę uczuć. Populona dostała od Ziemi życie. Bellum chciał od Marsa obronę.  Reszta braci stworzyła wraz z bogami wielką szarą planetę z kraterami. Nazwano ją Xorax na cześć najstarszego z dzieci - Rexencjusza. Potem zręczny Mareas ukradł Radiusowi trochę światła słonecznego.
 Dzięki mocom i siłom, jakie dzieci dostały od bogów, na Xoraxie żyli ludzie ze światła, którzy potrafili czuć, kochać, bronić się. Aquil, ojciec rodzeństwa stworzył na Xoraxie orły, które potem z pomocą Neptuna, przekształciły się w zwierzęta. I tak powstała ta tajemnicza planeta.
A co się stało z Luną?
Luna została posłana przez dzieci na Xorax, który dzięki Etalasowi, odleciał daleko, daleko od Układu Słonecznego. Wiele lat później Luna zginęła na Xoraxie, a że była boginią Księżyca, Xorax zaczęto przedstawiać jako księżyc.